Maniek

 Od małego marzyłam o psie. Błagałam latami o upragnionego przyjaciela. Powoli zaczynałam tracić nadzieje i wtedy stało się! Do mojego domu zawitał mały łaciaty szczeniaczek, którego nazwałam Maniek. Do dzisiaj nie wiem jak to miało prawo się stać. Nie będę się oszukiwać, moja mama nie przepada za zwierzętami, jednak to zdarzenie utwierdza mnie w przekonaniu, że cuda się zdarzają! :) Kiedy Maniek był szczeniakiem, byłam mała i nie znałam się na psach oraz na ich wychowaniu. Przez to borykamy się z pewnymi problemami wychowawczymi do dziś. 

Maniek nie należy do łatwych psów. Dlatego staram się na niego nie naciskać i wszystko co z nim robię... robię po to, aby go uszczęśliwić. Razem z łaciatym trenujemy psie sporty i uczymy się nowych sztuczek. 

Maniek potrafi prześwietlić mnie na wylot. Zawsze wie kiedy mam gorszy dzień i robi wtedy wszystko, aby poprawić mi humor. Jest moim najlepszym przyjacielem i nie wyobrażam sobie bez niego życia. Mogłabym jeszcze rozpisać się bardziej, ale starałam się wszytko w miarę logicznie streścić. 
Dziękuję Ci Maniusiu, że jesteś ze mną... sprawiasz, że otaczający mnie świat jest piękniejszy!                                                                                                              


3 komentarze:

  1. Cudowne słowa lecą przez twój blog :)
    Robisz śliczne fotki. Mogę wiedzieć jakiego aparatu używasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, strasznie mi miło.
      Jasne, że możesz. ;) Posiadam Sony Alfa a58

      Usuń